W dobie dbałości o ekologię coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że ilości śmieci, które wytwarzamy na co dzień, w niedługim czasie zabije naszą planetę. By temu zapobiec, wszyscy musimy zmienić nasze codzienne przyzwyczajenia. Jeśli więc chcecie zrobić choć mały krok ku polepszeniu naszego środowiska, poznajcie kilka zasad eko-trendu „zero waste”.
Nasuwa się pytanie: czym jest zero waste?
Pojęcie Zero Waste w języku angielskim pozwala na jego międzynarodową rozpoznawalność, a jednocześnie jest tak szerokie, że z trudem poddaje się tłumaczeniu na język polski. Według słownika języka angielskiego znaczy między innymi: „zużywanie się, ubytek, odpadki, odpady, marnowanie, marnotrawstwo, trwonienie, strata”. Najważniejsze jest jednak główne przesłanie – chodzi o to, by w trakcie codziennych, rutynowych czynności produkować jak najmniej odpadów.
Jak jednak to zrobić? Od czego zacząć?
Otóż cofnijcie się pamięcią do swoich korzeni i zachowań własnych babć.
Babcie były zawsze absolutnymi promotorkami idei, która dziś ma swoje hasztagi, produkty i publikacje w mediach. Nie miały pojęcia o katastrofie klimatycznej, dwutlenku węgla, ale intuicyjnie, świadomie i bardzo rozsądnie dbały o środowisko i to co dostały od natury. To wynikało z szacunku do Ziemi, która żywiła Je i ich rodziny.
Potrafiły wykorzystać niemal wszystko. Nie znane im były słowa w stylu recykling, segregacja, a mimo wszystko żyły w zgodzie z naturą.
Spójrzcie na poniższą infografikę, w której zostały zebrane patenty sprzed lat i przyznajcie, że babcie były zero waste.